Wieliczka Policja w Wieliczce cz. II

atam · Wysłany: 24-04-2015, 19:51

zdaje się w środę zostało potrącone dziecko na pasach!!! na sienkiewicza przy SP3...opowiadali małżonkowi w szkole...

przemo · Wysłany: 24-04-2015, 20:29

Postaliby na Ochronce 15 minut, ale by sie posypało punkciorów i 500 zł

Dziesiątki "miszczów" skracających sobie drogie.

master7 · Wysłany: 29-04-2015, 15:56

master7 · Wysłany: 30-04-2015, 10:59

master7 · Wysłany: 18-05-2015, 14:26

greg · Wysłany: 18-05-2015, 21:46

mnie najbardziej interesuje kto to jest "zamach samobójczy"
chyba jest specjalna osoba do wymyślania nagłówków
gość, który kłuł się sam nożem za nasze pieniądze z podatków na dachu rudery
no to się zamachnął, pełen szacun

przemo · Wysłany: 18-05-2015, 22:20

Cytat:

mnie najbardziej interesuje kto to jest "zamach samobójczy"

Kolejny który nie umie czytać ze zrozumieniem ?

Cytat:

chyba jest specjalna osoba do wymyślania nagłówków

A może pomyślałbyś, że też tam jest język branżowy ?

Kod:

http://statystyka.policja.pl/st/wybrane-statystyki/samobojstwa

greg · Wysłany: 19-05-2015, 09:41

Widzisz - mamy różne rozumienie świata i tekstów pisanych, co się naturalnie zdarza i z tym nie polemizuję z Tobą.
Dla mnie zamach samobójczy to np. wystąpienie zdarzenia, kiedy samobójca wjeżdża samochodem z ładunkiem wybuchowym w tłum i się wysadza. W moim rozumieniu świata do tej kategorii nie należy kłucie się nożem na kalenicy dachu domku parterowego jednorodzinnego. Akurat przejeżdżałem tamtędy w czasie "akcji".
Co do języka branżowego - też się nim posługuję, nawet w rozmowie z podwładnymi, ale nigdy na zewnątrz nie mogę napisać pisma, puścić informacji za pomocą takich sformułowań branżowych z szacunku do osób, z którymi koresponduję.
Każda firma ma jednak swoje standardy - tutaj jak widać są takie - ok, przyjmuję.

przemo · Wysłany: 19-05-2015, 11:31

Piotrex · Wysłany: 29-05-2015, 17:23

master7 · Wysłany: 02-06-2015, 08:29

O ile to nie czeski błąd w tym piśmie, to nie najlepiej to świadczy o znajomości matematyki...

https://www.facebook.com/...23147394448270/

Plik ściągnięto 164 raz(y)
145,07 KB

Sid · Kierat konny Dołączył: 06 Wrz 2007 Posty: 411

Ciąg dalszy tej absurdalnej sytuacji:

Cytat:

Pan Paweł walczy o odszkodowanie i zwrot prawa jady po tym, jak policja zabrała mu dokument za zbyt szybką jazdę, źle obliczając rozmiar jego wykroczenia. Materiał magazynu "Polska i Świat".

http://www.tvn24.pl/polic...y,547788,s.html

ArturSosin · Wysłany: 04-06-2015, 07:49

I znowu jestesmy 'slawni'.
'Ja kocham to miasto, ja kocham ten kraj'

miki · Wysłany: 11-06-2015, 14:00

Szkoda słów co do rzetelności dziennikarskiej. Kłamstwo i jeszcze raz kłamstwo.

miki · Wysłany: 11-06-2015, 14:05

"Małopolscy Policjanci" cyt.
"Kierujący umyślnie i celowo wprowadza w błąd opinię publiczną. Na terenie zabudowanym, gdzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 50 km/h jechał z prędkością 110 km/h a wiec o 60 km za szybko. W decyzji starosty powiatowego - a nie Policji jak niektórzy sugerują - pojawił się oczywisty błąd tzw. oczywista pomyłka pisarska. Nie ulega jednak wątpliwości, ze sprawca wykroczenia jest świadomy swojego nagannego zachowania, popełnienia wykroczenia i celowo wprowadza w błąd opinie publiczną.
W dniu 24 maja 2015 roku w miejscowości Łazany (powiat wielicki) na ciągu drogi wojewódzkiej numer 966, funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Wieliczce pełnili nadzór nad ruchem dokonując kontroli prędkości pojazdów z użyciem laserowego miernika predkości. W miejscu prowadzonej kontroli obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h wprowadzone znakiem D-42 („obszar zabudowany”).
Kierujący samochodem marki Volkswagen Golf - który od kilku dni wprowadza opinię publiczną w błąd co do swojego zachowania i prędkości z jaką kierował - jadąc w kierunku miejscowości Gdów, po przejechaniu obok patrolu Policji, a wiec świadomy dokonywanej kontroli, gwałtownie przyspieszył. Widząc tak bezczelne zachowanie, policjant dokonał pomiaru prędkości oddalającego się pojazdu z wynikiem 110 km/h. Kierujący cały czas poruszał się w granicach obszaru zabudowanego. Funkcjonariusze natychmiast udali się za tym pojazdem i dokonali jego zatrzymania na terenie pobliskiej miejscowości Bilczyce.
Po zatrzymaniu do kontroli, kierującemu policjant okazał wynik pomiaru prędkości, czas, jaki upłynął od dokonania pomiaru oraz odległość z jakiej pomiar był wykonany. Na kierującego nałożona została grzywna w drodze mandatu karnego oraz 10 punktów karnych. Kierujący, prawidłowo pouczony o prawie do odmowy przyjęcia mandatu nie kwestionował popełnienia wykroczenia, nie skorzystał z tego prawa i mandat przyjął. Ponadto, z uwagi na kierowanie pojazdem z prędkością przekraczającą dopuszczalną o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym, na podstawie art. 135 ust. 1 pkt. 1a lit. a, za pokwitowaniem policjant zatrzymał prawo jazdy kierującemu i sporządził stosowną dokumentację, która została przekazana właściwemu staroście, celem wydania decyzji orzekającej o zatrzymaniu prawa jazdy.
W wydanej decyzji Starosty Wielickiego z dnia 27 maja 2015 roku, prawdopodobnie wskutek oczywistej omyłki pisarskiej, ujęto błędny zapis wskazujący inną dopuszczalną prędkość na tym odcinku.
Jedna z telewizji wyemitowała materiał magazynu „Polska i Świat” zatytułowany: „Policjant źle policzył, kierowca stracił prawo jazdy. „Decyzja powinna zostać uchylona””, zawierający szereg nieprawdziwych informacji na temat wielickiej Policji.
Niestety - po tej publikacji powstała z tego powodu „nagonka” medialna na łamach różnych portali internetowych, szkalująca dobre imię Policji i policjantów. Ponadto podczas prowadzonych kontroli drogowych przez wielickich policjantów, zdarzają się obecnie sytuacje, kiedy kierujący ironicznie odnosząc się do sytuacji przedstawionej w nieprawdziwy sposób w mediach, dyskutują na temat „dokładnego policzenia” wymiaru przekroczonej prędkości – obrażają policjantów. Na to nie może być zgody.
Z materiałów sporządzonych przez policjantów jednoznacznie wynika, iż wszelkie czynności wykonane były zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa i procedurą policyjną. Nie ma też mowy o błędzie zarzucanym przez kierującego i autorów reportażu".