Poprzedni temat «» Następny temat
Serbia, Macedonia, Albania, czyli tropem tureckich toalet
Autor Wiadomość
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 01-09-2012, 13:10   

Zatem wracamy nad Dunaj, aby oglądnąć przełom Dunaju, zwany tutaj Djerdap, albo Żelazne Wrota . Obejmuje on odcinek od Donji Milanovac do Kladova, choć najładniej jest koło wsi Ploce i Golo Brdo.

Warto pamiętać, że dawniej Dunaj płynął tu niżej, ale gdy zbudowano zaporę Djerdap I, poziom wody podniósł się od kilku do trzydziestukilku metrów! Podobno jest tu – wąwóz Wielki Kazań - głęboko na 90 metrów, co jest największą rzeczną głębią w Europie.



To urządzenie wykorzystywano do sygnalizacji, aby na wąskim odcinku zatrzymać statek płynący w górę rzeki, a przepuścić statek płynący w dół, albo odwrotnie:



Kiedyś była tu restauracja, ale chyba nie mieli z czego żyć.
Liczba turystów na przełomie Dunaju: może ze 3 auta sprawiały wrażenie turystycznych.

Przełom ogląda się jadąc szosą wzdłuż rzeki. Co jakiś czas pojawiają się zatoczki widokowe dla aut. Najbardziej warto zatrzymać się naprzeciw płaskorzeźby Decebala, władcy Daków.



Tu też, naprzeciwko Decebalusa urządzamy sobie piknik – zapewne jest to jedno z najatrakcyjniejszych miejsc piknikowych we wschodniej Serbii:



Decebal, w 87 roku utworzył państwo Daków na północ od Dunaju, koronował się i wziął sobie imię Decebalus, czyli silny jak 10 ludzi. Dziś traktowany jest przez Rumunów jako ich protoplasta.



Gotujemy sobie zupkę na kuchence i patrzymy na milion dolarów. Tyle kosztowało bowiem rumuńskiego biznesmena zrobienie tej najwyższej w Europie skalnej rzeźby (40 metrów). I chyba Decebal na to zasługiwał: stoczył 3 wojny z Rzymianami, doprowadzając mocarstwo do furii swoimi sukcesami.



Ale miał Decebal pecha - zmienił się bowiem cesarz, a ten nowy, okazał się wybitnym. To za Trajana Imperium Rzymskie osiągnęło swój największy zasięg terytorialny. Po pięcioletniej wojnie, w 106 roku n.e. Trajan pokonał Decebala i zniszczył państwo Daków. Jeśli jeździliście po Rumunii, to być może odwiedziliście w górach Orastie ruiny dackich fortec z listy UNESCO …



Decebal nie dał końcowej satysfakcji Rzymianom: osaczony, popełnił samobójstwo, o czym możemy się dowiedzieć choćby ze słynnej kolumny Trajana na forum Trajana w Rzymie. Oto ten dramatyczny moment na zdjęciu tej kolumny z wikipedii:



Po drugiej stronie rzeki oczywiście jest Rumunia. Ciekawie wygląda ta położona na wodzie cerkiew. Widzę też, że na rumuńskim brzegu pływa dużo małych łodzi wycieczkowych, co silnie kontrastuje z serbską stroną rzeki, gdzie nie dzieje się absolutnie nic.



Aby jeszcze przybliżyć trochę Trajana, warto wspomnieć o tym, że należał do nielicznych cesarzy, którzy byli w niezłej komitywie z senatem, za co ten nagrodził go - i tylko jego - tytułem „Optimus Princeps”, czyli „Najlepszego”.

Później, do nowego cesarza zwracano się „Bądź szczęśliwszy od Augusta, lepszy od Trajana”. (Jakby to dziś mogło brzmieć: „Bądź mądrzejszy od prezydenta X i uczciwszy od prezydenta Y”? Sami sobie podstawcie nazwiska według preferencji politycznych. :lol: )



Prochy Trajana (zmarł 11 lat po śmierci Decebala) skończyły w cokole wspomnianej już kolumny Trajana, wzniesionej jeszcze za jego życia w 113 roku dla uczczenia zwycięstwa nad Dakami. Dziś na szczycie kolumny nie zobaczycie już jego posągu, bo zdewastowali go chrześcijanie gdy przejmowali władzę, i później zastąpili św. Piotrem. Relief, który opasuje kolumnę, ilustruje wojnę z Decebalem.



Za rządów Trajana Rzym stał się nie tylko najpotężniejszy jako państwo, ale jako miasto najwspanialszy. Powstało między innymi największe rzymskie forum, forum Trajana, zaprojektowane przez Apollodorosa z Damaszku, do którego wrócę za moment. W tamtych czasach było uważane jako jeden z cudów świata. Na środku umieszczono posąg Trajana na koniu, a attykę zdobiły posągi pokonanych Daków.
_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
 
 
     
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 01-09-2012, 13:11   

Kajaczek:



W Rzymie nie byłem, ale wspomnę jeszcze jedno dzieło z czasów Trajana, które udało mi się zobaczyć: Łuk Trajana w Benewencie, gdzie też można zobaczyć sceny wojen Rzymu z Dacją, a konkretnie hołd składany przez Daków.

Widok na Rumunię:



A teraz wspomnijmy o wielkiej niesprawiedliwości historycznej :evil: , czyli Apollodorze z Damaszku - najwybitniejszym architekcie tych czasów. Wsławił się budową drewnianego mostu na Dunaju, długiego na 1100 metrów, opierającego się na filarach z betonu. Tak jak i forum Trajana, traktowano ów most jako cud architektoniczny. Most także można zobaczyć na kolumnie Trajana jako most Trajana, a nie jako most Apollodora:


ze strony : http://romanianhistoryand...ajansbridge.htm

Ładnie przedstawiono go też na tej rekonstrukcji z wikipedii:



Oprócz mostu Apollodor zbudował drogę Trajana, (oczywiście że nie „drogę Apollodora”!). Miała do 2 metrów szerokości, wyrąbana była w skale i bez niej trudno byłoby wygrać wojnę z Dakami. Za poprzednika Trajana budowę drogi przerwano, bo uznano ją za niewykonalną… Dziś jest pod wodą. Jej budowa przebiegała jakoś tak:


ze strony http://www.magnoliabox.co...side_the_Danube

Resztki mostu Trajana, (jeden filar) zachowały się kilka kilometrów za Kladovo. Mieliśmy w planie je „zaliczyć”, ale czas sprawił, ze trzeba je było zostawić „na zaś”.


ze strony: http://www.aquaetarchaeologia.org.rs/cp/127

No dobra, a jest coś co ostało się po Trajanie tu nad Dunajem?
No jest, ale niełatwo to zobaczyć: tablica Trajana. Upamiętnia budowę wspomnianej powyżej drogi, wychwalając cesarza jako tego, który „pokonał góry i rzekę i otworzył tę drogę”. Wielka to niesprawiedliwość, gdyż powinna to być „tablica Apollodora z Damaszku”. Trochę za naszym miejscem piknikowym jest ścieżka do tablicy, ale staje się na końcu klifu i nic nie widać…


ze strony http://www.skyscrapercity...706754&page=124

Później Apollodoros zaprojektował i zbudował w m.in. wspomniane Forum Trajana i łuk Trajana w Benewencie.
Ale źle skończył: niepochlebnie wypowiedział się o projekcie architektonicznym kolejnego cesarza, Hadriana, za co został zesłany, a potem z błahego powodu stracony.



Rzymianie umieścili tablicę Trajana tuż nad wodą. Przed zbudowaniem tamy przeniesiono ją 20 metrów wyżej. Niestety, skoro obejrzeć ją można tylko od strony wody, trzeba szukać kogoś z łodzią w Donji Milanovac lub innej wiosce. Jak Serbia wejdzie do Unii, to stateczki z Rumunii będą tu z pewnością podpływać. Alternatywą jest zobaczenie kopii w muzeum w Kladovo. Dzisiaj też mamy takie tablice: „Tę drogę zbudowano przy pomocy funduszy Unii Europejskiej…”



Tuż przed naszym miejscem widokowym jest zejście na łączkę (hajducka vodenica) - oznaczone tabliczką i prowadzące nad sam Dunaj, gdzie można się rozbić. Tylko trzeba by nieść rzeczy pół kilometra i zostawić auto na noc w zatoczce „piknikowej”.



Nie piękne to, a może i okrutne, że dziś płaskorzeźba Decebala spogląda na Tablicę Trajana i tak będzie trwać zapewne przez tysiąclecia?!

Mówiąc o ironii losu: wiecie jak ma na imię obecny prezydent Rumunii?
Sprawdźcie…
_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
 
 
     
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 01-09-2012, 21:07   



Zatrzymujemy się nad jednym z zakrętów Dunaju. Wygląda jak każdy inny, ale…



Mniej więcej w tym miejscu znajdowała się Ada Kaleh, słynna w swoim czasie wyspa, pokryta śródziemnomorską roślinnością i zamieszkała głównie przez Turków.

Ada Kaleh od strony rumuńskiej, na zdjęciu z wikipedii:


Podczas dzielenia ziem tureckich (traktat berliński z 1878) zapomniano(!) o Ada Kaleh, i nagle między Serbią i Rumunią znalazł się malutki kawałek Turcji, którego mieszkańcy cieszyli się takimi przywilejami, jak zwolnienie od podatków i służby wojskowej.

Dopiero w 1923 włączono wyspę do Rumunii. W 1971 roku, z okazji tamy, wyspę zatopiono, a mieszkańców przerzucono na rumuńską wyspę Simian, gdzie można obejrzeć replikę oryginalnego osiedla i twierdzy z Ada Kaleh. Może kiedyś, oglądając przełom Dunaju od strony rumuńskiej wybierzemy się tam, choć klimatu wyspy już nic, nigdy nie odtworzy…

Uliczka z Ada Kaleh na starym zdjęciu:

ze strony http://www.krossfire.ro/ada-kaleh/

Docieramy na koniec przełomu. Tamy Djerdap I oczywiście nie wolno fotografować. :hut: Służy także jako przejście graniczne, ale objazd przełomu Dunaju od strony rumuńskiej zostawiamy sobie na inne wakacje:



Jeszcze przed tamą, jest tabliczka kierująca do fortu Diana. Fort Diana był fortecą zbudowana za Trajana do ochrony handlu na Dunaju. Niestety chyba źle odczytujemy tabliczkę, bo za nic nie możemy odnaleźć ruin. W końcu macham ręką. Someday!

Dojeżdżamy do Kladova, by zerknąć na twierdzę Fetislam . Zostawiamy auto z lekka dozą nieufności koło cyganów rozbijających obóz cyrkowy, i wchodzimy na teren twierdzy.



Nazwa twierdzy (Obrona Islamu) zakrawa na ironię, bo w zamierzeniu sułtana Sulejmana Wspaniałego, twierdza miała być bazą wykorzystywaną do podboju Europy. Ale cóż, może zresztą najlepsza obroną jest jednak atak?

Z twierdzy zachowało się dziś niedużo, ale od czego wyobraźnia, aby zobaczyć kręcące się tu ludki w fezach, przesuwające działa, oporządzające konie i knujące jak zająć ziemie Habsburgów i Lachów...



Do budowy twierdzy wykorzystano filary z wspomnianego wcześniej mostu Trajana. Wszystko się tak ładnie zazębia i łączy…

Zastanawia współczesny teatr zbudowany zapewne za czasów komunizmu. Był tak fajnie położony. Dlaczego pozwolono mu popaść w ruinę? Wchodzimy na moment na scenę i bawimy się w aktorów…



Koszt wejścia i liczba turystów w twierdzy?
Zgadliście!
Zero.

Wyszedłszy z twierdzy z ulgą odkrywamy, że nasze auto jest tam gdzie było.
Tak jak i cyganie zresztą...



Trzeba pomyśleć o noclegu. Do wczorajszego kempingu mamy dosłownie kilka kilometrów, ale nie czuję się dziś na siłach usłyszeć „Masakra!” z ust Mojej Lepszej, która dzisiejszy dzień bardziej przedrzemała w aucie i zapewne zdziwiłaby się, gdyby się dowiedziała, że byliśmy nad Dunajem…

Rzucam propozycję noclegu na jakiejś kwaterze i ruszamy na południe w bliżej nieokreślonym kierunku. W ciągu piętnastu minut napotykamy tabliczkę reklamującą noclegi w Kafe Bar Laguna w Kusjak. Nie mamy pojęcia gdzie jest ten Kusjak, bo nie ma go na mapie. Decydujemy się kierować za tabliczkami, i tak, po 10 minutach, nie wiedząc zupełnie już gdzie jesteśmy, docieramy do jakiejś wiochy nad Dunajem, gdzie stoi ten oto niepozorny lokal, restauracja-kwatera w jednym.



Bierzemy dostępny apartament: 2 pokoje z łazienką i internetem za 30 euro. Jesteśmy tak zadowoleni, że ominął nas obskurny kemping, że schodzimy na kolację. Tam dosiada się do nas gospodarz, a potem jego syn Dragan (może nie pamiętam już dziś dokładnie imienia, więc dlaczego nie Dragan…). Mamy wrażenie, że nie wierzy, iż nie mówimy po serbsku (później też mamy to wrażenie, że nikt w Serbii nie wierzy, że nie znamy serbskiego!).

Dragan pół dnia pracuje w elektrowni przy tamie, a wieczorami pomaga w knajpie ojcu. Dyskutujemy po angielsku o tym, co widzieliśmy w Serbii i robimy zamówienie. Dowiadujemy się, że jeśli zaglądają tu Polacy, to tylko rowerzyści jeżdżący szlakiem naddunajskim.

Czekając na zamówienie rozglądamy się ciekawie po knajpie. Jest pełna ludzi i wszyscy z wyjątkiem jednego stolika to tubylcy. Cenimy uczestnictwo w takim klimacie tak, jak oglądniecie najlepszego zabytku. Dragan mówi, że Serbowie lubią jeść i widać, że ma rację. Jedzą długo i dużo, razem z dziećmi, oglądają telewizję, piją kawę i piwo, dochodzą nowi znajomi, czas leci, Dunaj płynie…



Po dłuższym czekaniu przychodzi nasze jedzonko. Okazuje się rewelacją smakową jak i cenową. Moja Lepsza wzięła rybki – przyszły na talerzu dwa pysznie zgrilowane pstrągi, każdy po 30 cm lub więcej. Sama się najadła i dla dzieci jeszcze starczyło. Ja wziąłem cevapcici – olbrzymia ilość ichniejszych mielonych w postaci wałeczków. Pstrągi kosztowały 22 zł, a cevapcici 14 zł, czyli grosze w porównaniu do jakości i ilości tego, co nam przyniesiono.

I sącząc dalej kawę (koniecznie serbską, nie espresso!), czuję, że naprawdę lubię Serbię, i wbrew oryginalnym zamierzeniom, aby skończyć jej zwiedzanie na przełomie Dunaju, postanawiam obejrzeć resztę tego, co uznałem za ciekawe na obszarze na wschód od serbskiej autostrady.

W takim podniosłym nastroju idziemy spać na wygodnych łóżkach. Przed snem podliczam, co nie udało się dziś zobaczyć: tablica Trajana, rzymski obóz Diana, resztki mostu Trajana, przeniesione fragmenty Adu Kaleh na wyspie Simian, no i tą chol**ną Suplją Stenę. To chyba turystyczny rekord niezobaczenia tego co się wstępnie planowało. A z drugiej strony, dzięki temu, mieliśmy dziś DZIEŃ WYOBRAŹNI... :559:

Dodatkowo dzień wzbogaciła super kolacyjka i brak tragicznego, wieczornego „Masakra!”. Dlatego też brak kolejnej rady dotyczącej tureckich toalet. Choć, zaraz – STOP! Mała rada nieturecka:Nawet jeśli natkniecie się na zachodni sedes, lepiej upewnijcie się u gospodarza gdzie wyrzucać papier toaletowy, bo może się okazać po pierwszym użyciu, że co prawda nie macie tureckiej toalety, ale macie stare wąskie rury, a więc zatkaną europejską toaletą - co też nie należy do przyjemności... :zdziw:
_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
 
 
     
ArturSosin 
Nadszybie



Pomógł: 20 razy
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 4295
Wysłany: 02-09-2012, 12:02   

solniak napisał/a:
Przełom ogląda się jadąc szosą wzdłuż rzeki

Klimat niemal jak z Wladcy Pierscieni.
solniak napisał/a:
„Tę drogę zbudowano przy pomocy funduszy Unii Europejskiej…”
Po prawdzie teraz tez nie nazywamy drog i mostow imionami ich budowniczych.
 
     
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 02-09-2012, 12:14   

ArturSosin napisał/a:
Klimat niemal jak z Wladcy Pierscieni.


Jeszcze będzie takie miejsce, która wzbudziło we mnie takie skojarzenie.

Cytat:
Po prawdzie teraz tez nie nazywamy drog i mostow imionami ich budowniczych.


Znaczy, że autostrada Tuska raczej niż autostrada Nowaka?
_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
 
 
     
ArturSosin 
Nadszybie



Pomógł: 20 razy
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 4295
Wysłany: 02-09-2012, 12:20   

solniak napisał/a:
autostrada Tuska
Ach, wszystko na Tuska. Most Wandy :)
 
     
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 02-09-2012, 14:02   

Wanda to była niemiecka firma inżynieryjna: testowali wysokość mostu.
_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
 
 
     
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 04-09-2012, 20:52   

DZIEŃ 5 – Serbskie warsztaty samochodowe, a więc samochód jest zepsuty i równocześnie nie jest zepsuty, oraz Felix Romuliana, czyli jak zostać bogiem.

Jest godzina 17:00. Pędzimy drogą z Gamzigradu w kierunku Niszu. Nie wiemy gdzie dziś wypadnie nam spać. Po ostatnich doświadczeniach zapada decyzja, że spróbujemy gdzieś rozbić się na dziko w okolicy Niszu, do którego będziemy chcieli zaglądnąć jutro. Widoki wokół skłaniają do refleksji, że piękna jest ta nasza Serbia…





Możecie sobie zatem pooglądać widoczki z popołudnia, a ja wrócę do tego co wypełniło ranek i wczesne popołudnie.



Skoro świt - na wakacjach, jak pewnie wiecie, „świt” to jest jakoś koło godziny dziesiątej - żegnamy z żalem bar Laguna i ruszamy na południe. Pędzimy krótko, bo stuki w aucie narastają złowieszczo. Mijając po drodze stację diagnostyczną w Negotinie zatrzymujemy się. Nikt nie mówi po angielsku, więc jak XXX mówię „łup, łup” i pokazuję na spód auta koło prawego przedniego koła. Kali mieć problem.



Wjeżdżam autem na kanał i schodzimy z mechanikiem na dół. Ten potrząsa częścią sąsiadującą z kołem i mówi „zgłob”. Cokolwiek to jest, chcę to wymienić i daję to zrozumienia gestami, językiem słowiańskim i innymi dostępnymi środkami. Mechanik kiwa głową, szef stacji znika w kantorku i długo go nie ma. Nie ma pięć minut, dziesięć, dwadzieścia. Wychodzi. Okazuje się, że w całym Negotinie nie ma „zgłoba” dla mojej Skody. Ne ima dela i ne ima.



Następnie, szef i mechanik dają mi dwie rzeczy do zrozumienia (zrozumienie tego zajęło mi i Mojej Lepszej pięć minut): do Polski nie damy wrócić bez wymiany „zgloba” (to brzmi groźnie!) i dobrze się udać do najbliższego większego miasta, Zajecaru, gdzie „zglob” powinni mieć. Dostajemy nawet namiar na jakiś warsztat na kartce.





Wkrótce wjeżdżamy do Zajecaru, auto tłucze się strasznie. Nie możemy znaleźć rekomendowanego warsztatu, mimo zasięgania języka, więc zatrzymujemy się przy innej, dużej stacji diagnostycznej na kilka stanowisk, gdzie przekazujemy informację o naszym problemie ze „zglobem”.



Jeden z mechaników decyduje się ze mną przejechać kilkaset metrów autem. I co? Powtarza się stara historia: oczywiście wszystkie stuki znów zniknęły!!! To XXX auto zdaje się mieć szósty zmysł na mechaników, niczym pies na weterynarza,
i zaczyna udawać, że nie ma usterki, gdy tylko lądujemy w warsztacie! Na koniec mechanik kręci autem w kółko i daje do zrozumienia, że gdyby to „zglob” był popsuty, to przy jeździe w kółko słychać byłoby hałas, a jest cisza jak makiem zasiał.



Pamiętam, że kiedyś miałem magnetofon i drukarkę, które raz chodziły, a raz nie. Obie rzeczy roztrzaskałem o ścianę. Z autem też da się to zrobić, ale opory mam większe… jakby trochę... Dlatego robię postanowienie, że prędzej pozwolę się auto rozpaść niż znowu zaglądnę do warsztatu.





Zrobiło się późno. Z bólem muszę wykreślić winiarskie piwniczki we wsiach Rogljevo i Rajac. Zażarta dyskusja z moją Lepszą - poparta argumentami zrodzonymi z najbardziej zaawansowannych procesów myślowych – dotycząca tego, które z nas daruje sobie degustację wina w piwniczkach, aby potem kierować autem, okazuje się zbędna. O winie możemy sobie teraz najwyżej pogadać zmierzając do pobliskiego Gamzigradu.

_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
Ostatnio zmieniony przez solniak 08-09-2012, 21:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Tsubasa 



Osiedle: Lekarka
Pomógł: 13 razy
Wiek: 43
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 3871
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 05-09-2012, 14:27   

może chcieli Ci przekazać że to "złom" a Ty źle zrozumiałeś ;)
_________________
Czy to prawda, że w Polsce już widać na horyzoncie dobrobyt?
Prawda - horyzont według definicji to wyimaginowana linia, która oddala się w miarę zbliżania
--------------------------------------------------------
www.nano-reef.pl - bo małe jest piękne
 
 
     
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 05-09-2012, 16:12   

Jak na serbskie auta, to mercedes... :)
_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
 
 
     
nacomito 
Nadszybie



Osiedle: Bulwar Zachodzącego Słońca
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 3812
Wysłany: 05-09-2012, 17:30   

Tsubasa napisał/a:
chcieli Ci przekazać że to "złom"

Lepiej jeździć złom skodom, niż zachwycać się wypasionom lanciom lub mazdom.
 
     
Tsubasa 



Osiedle: Lekarka
Pomógł: 13 razy
Wiek: 43
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 3871
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 05-09-2012, 18:57   

nacomito napisał/a:
Tsubasa napisał/a:
chcieli Ci przekazać że to "złom"

Lepiej jeździć złom skodom, niż zachwycać się wypasionom lanciom lub mazdom.


a to na pewno ;)

dla porównania w Serbii zarejestrowanych jest około 1,5mln samochodów - u nas 17mln
_________________
Czy to prawda, że w Polsce już widać na horyzoncie dobrobyt?
Prawda - horyzont według definicji to wyimaginowana linia, która oddala się w miarę zbliżania
--------------------------------------------------------
www.nano-reef.pl - bo małe jest piękne
 
 
     
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 05-09-2012, 19:41   

Tylko ludności też jest w Serbii 5 razy mniej.

A co do złej Skody, to trzeba wziąć poprawkę na to, że przejechała juz 270 tys. km i nigdy się nie rozkraczyła ot tak, na drodze...
Zawsze ostrzega. :)
_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
 
 
     
ArturSosin 
Nadszybie



Pomógł: 20 razy
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 4295
Wysłany: 05-09-2012, 21:10   

solniak napisał/a:
A co do złej Skody
Ale juz wystopniwales napiecie i nie trzymaj nas dalej w niepewnosci co do losow auta :)
 
     
solniak 
Gallus gallus



Pomogła: 2 razy
Wiek: 24
Dołączyła: 18 Lip 2007
Posty: 3238
Skąd: z internetu
Wysłany: 05-09-2012, 23:05   

ArturSosin napisał/a:
nie trzymaj nas dalej w niepewnosci co do losow auta


Mowy nie ma, bym cos zdradził! :)
_________________
Tadeusz Kościuszko:"Kościół powinien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród powinien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec kościoła. "
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 16