Poprzedni temat «» Następny temat
Wieliczka: NIE dla sierpa i młota

Co sądzisz o propozycji utworzenia muzeum komunizmu w Wieliczce?
popieram
32%
 32%  [ 18 ]
popieram, lecz proponuję inny wystrój zewnętrzny
25%
 25%  [ 14 ]
nie mam zdania
5%
 5%  [ 3 ]
jestem przeciwna/y
30%
 30%  [ 17 ]
jedynie słuszną decyzję odmowną podjęły władze gminy poparte przez kombatantów, sołtysów i przewodniczących osiedli
5%
 5%  [ 3 ]
Głosowań: 55
Wszystkich Głosów: 55

Autor Wiadomość
ja
Gość
Wysłany: 14-04-2008, 14:52   

Tardas napisał/a:
Prawdopodobnie dla osób wypowiadających się w imieniu "narodu wielickiego" nie ma tu żadnej różnicy. I tak samo by padły argumenty: "Muzeum PRL - a co tu upamiętniać? Morderstwo Pyjasa, ubeckie kazamaty, ścieżki zdrowia :?: :?: " Po prostu protestujący by tak samo powiedzieli "nie, bo nie".


Niekoniecznie. Proszę wczytać się w argumentację prawnika, opublikowaną w Panoramie. Moim zdaniem pole do kompromisu zostało tam wyraźnie zarysowane:

panorama napisał/a:

Z załączników graficznych przedstawiających zamierzenie wynika, iż oprawa graficzna, scenografia i wystrój pomieszczeń oraz otoczenia muzeum nie zawierają treści odnoszących się do negatywnej oceny prezentowanego okresu historii. Brak ten a także proponowana nazwa muzeum, może być uznana za propagowanie totalitarnych idei komunistycznych.
 
     
nacomito 
Nadszybie



Osiedle: Bulwar Zachodzącego Słońca
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 3812
Wysłany: 14-04-2008, 14:54   

obywatel napisał/a:
Opinia prawna radcy prawnego Urzędu Miasta i Gminy Wieliczka z 21 lutego 2008 roku
Po zapoznaniu się z wnioskiem dotyczącym wyrażenia zgody na zorganizowanie publicznie dostępnej ekspozycji pod nazwą „Muzeum Komunizmu” oraz późniejszymi pismami w tej sprawie skierowanymi do Burmistrza Miasta i Gminy „Wieliczka” wyrażamy następujący pogląd prawny:

Podsłuchane: Poglądy najlepiej mieć jak skarpetka, pasuje na lewą i prawą nogę.
 
     
master7 
Hysinbold



Osiedle: Zdrojowe
Pomógł: 3 razy
Wiek: 50
Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 3885
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 15-04-2008, 08:35   

Wszystkim polecam lekturę dwóch artykułów w kwietniowym "Głosie Wielickim":

Kto się boi PRL-u?:
Jest to wywiad z przedstawicielką pomysłodawców muzeum, gdzie wyjaśniane są ich intencje, potwierdzające opinię, że nie chodzi tu wcale o propagowanie komunizmu.
Niestety są też słowa potwierdzające to o czym tutaj wspominano, że nikt z urzędu czy rady nie chce podjąć jakiejkolwiek rozmowy na ten temat, pisma pozostają bez odpowiedzi. A odmowa jest bardzo lakoniczna i sprowadza się do "nie uzgadnia się".
Jest też bardzo słuszna uwaga, że właściwie to nie wiadomo w jakiej formie protestującym został zaprezentowany temat i przez kogo.

I kto tu chodzi w gimiakach?:
Artykuł krytyczny wobec protestujących.

obywatel napisał/a:
propozycja zorganizowania muzeum komunizmu jako ekspozycji publicznie dostępnej może naruszać przepisy art. 256 kodeksu karnego, który zabrania publicznego propagowania faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju.


Zwracam uwagę na słowo "może naruszać" - bynajmniej nie oznacza to że narusza.

obywatel napisał/a:
OPINIA KOMISJI URBANISTYCZNEJ
Negatywną opinię w sprawie przedłożonego projektu budowlanego remontu budynku wystawowego i budynku mieszkalnego wystawiła także Miejska Komisja Urbanistyczno Architektoniczna 15 stycznia 2008 roku.

Ciekawe czy komisja urbanistyczna też opierała się na Konstytucji ;)

obywatel napisał/a:
W ocenie piszących opinię konieczny byłby, dla uniknięcia ewentualnej odpowiedzialności karnej, czytelny przekaz ideowy zawierający odniesienie do negatywnych i zbrodniczych skutków działania reżimu komunistycznego. Konieczne zmiany począwszy od zmiany nazwy muzeum powinny wykluczać jakiekolwiek podejrzenia, iż poprzez ekspozycję zebranych zbiorów może dojść do publicznego propagowania idei komunistycznej.

No to pomysłodawcy powinni zmienić nazwę i być może wystrój zewnętrzny i złożyć ponownie wniosek.
Jak i tym razem zostanie odrzucony to będzie tylko potwierdzeniem tego o czym piszą tutaj obywatel, kolo i inni.
_________________
www.wieliczka24.info
www.master7.rowerpower.org
Hosting Dedykowany | Wirtualizacja | Profesjonalny Hosting | Serwery Gier
 
  master771
     
pablo 
Mina



Osiedle: Lekarka
Pomógł: 2 razy
Wiek: 49
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2646
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 15-04-2008, 08:45   

Za wywiadem w Głosie Wielickim (nr 4):

Pomysłodawcy są zaskoczeni wrzawą, nie chcą już nawet podawania swoich nazwisk, wszystko zapowiadało się spokojnie:
"Nie chcieliśmy robić zamieszania, mieliśmy pomysł i próbowaliśmy wcielić go w życie. Spokojnie skonsultowaliśmy go z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, który miał kilka uwag i zmian do projektu. Po uzgodnieniu otrzymaliśmy wstępną akceptację miejskiego architekta Wieliczki. Następnie wystąpiliśmy do urzędu gminy o uzgodnienie z planem zagospodarowania przestrzennego

- Co tak zbulwersowało Radnych?
-Przede wszystkim chciałbym wyjaśnić nieporozumienie. Nasza wystawa nie miała na celu promowania komunizmu ani nawet przedstawiania go. Zgromadziliśmy masę przedmiotów będących odbiciem materialnym tamtych czasów.

-Ale Lenin, sierp i młot?
-Tak to symbole tamtego systemu. Ale chcieliśmy je przedstawić jako zdewaluowane symbole. Sierp i młot miały wisieć na złamanym maszcie, a Lenina chcieliśmy pokazać w kufajce, w gumiakach i z rowerem. Ze względu na to, że nie mamy możliwości wystawienia żadnego szyldu te eksponaty miały informować o istnieniu naszej wystawy."

Dalej właściciele piszą o odmowie uzgodnienia z Geodezji oraz o próbach porozumienia z gminą, niestety pisma z prośbą o przedyskutowanie tematu do Burmistrza i Przewodniczącego Rady pana Zarębskiego pozostały bez odpowiedzi.
Dalej piszą co udało im się zgromadzić na wystawę, wiele rzeczy, które poprzynosili sami mieszkańcy, jak np. pończochy, papier toalet. zastępczy, kartki na mięso, chcieli pokazać sklep mięsny z tamtych czasów, mają traktor ursus chcieli posadzić dziewczynę jak na słynnym plakacie i wiele innych eksponatów. Próbują zdobyć saturator.

Co ciekawe:

-"Jak odebraliście protest sołtysów i kombatantów AK?
-To wszystko nas zaskoczyło, tym bardziej, że nie zrobiliśmy nic oprócz złożenia prośby o uzgodnienie w gminie. Nawet nie wiemy jak się o naszym projekcie dowiedzieli i czy posiadają dobre informacje. Takie sytuacje zniechęcają do robienia czegokolwiek."
 
     
nacomito 
Nadszybie



Osiedle: Bulwar Zachodzącego Słońca
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 3812
Wysłany: 15-04-2008, 11:35   

pablo napisał/a:
Lenina chcieliśmy pokazać w kufajce, w gumiakach i z rowerem

Autentyczne:
Pod pomnikiem wodza rewolucji niewidzialna ręka pozostawiła rower, kufajkę i gumiaki wraz z dedykacją:
Weź kufajkę, rower, buty
I ...erdalaj z Nowej Huty!
 
     
sol2
Gość
Wysłany: 15-04-2008, 11:44   

pablo napisał/a:
Co ciekawe: -"Jak odebraliście protest sołtysów i kombatantów AK?"
-To wszystko nas zaskoczyło, tym bardziej, że nie zrobiliśmy nic oprócz złożenia prośby o uzgodnienie w gminie. Nawet nie wiemy jak się o naszym projekcie dowiedzieli i czy posiadają dobre informacje. ."


Nie ma tu żadnej tajemnicy, przypomnijmy cytat z GW:

Sid napisał/a:
...wystąpiliśmy do urzędu o uzgodnienie naszej inwestycji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego - relacjonuje Hankus. Sprawą zainteresowali się wówczas radni, których o konsultację poprosił burmistrz.


Wśród radnych są osoby pełniące jednocześnie funkcje sołtysów. Informacje zatem pochodziły "z pierwszej ręki".
 
     
obywatel
Gość
Wysłany: 15-04-2008, 12:41   

Nord napisał/a:
A czy sie to nam podoba czy nie dla większości ludzi Wieliczka=kopalnia soli

Co prawda Nord użył tego stwierdzenia w innym temacie ale mnie ono pasuje do całości sytuacji w Wieliczce także i do tego tematu.
Ze Studium wnioskuję, że kopalnia (=Wieliczka) ma plany co do zagospodarowania terenu przy ulicy Dembowskiego. I plany pana Hankusa chyba burzyły pewną koncepcję(wizję).
 
     
czesio
Gość
Wysłany: 16-04-2008, 12:29   

Cytowane artykuły (www.gloswielicki.pl)

Kto się boi PRL-u?
http://www.gloswielicki.pl/nt841.html


I kto tu chodzi w gumiakach?
http://www.gloswielicki.pl/nt842.html
 
     
biznes
Gość
Wysłany: 16-04-2008, 12:45   

Nie kapuję o co chodzi z tym muzeum. Jak otwieram knajpę to też muszę przekonać proboszcza, dyrektora szkoła i różnych radnych, że np. nie będzie za blisko: kościoła, szkoły , cmentarza itp. Jak nie umiem przekonać to będzie g... a nie knajpa.

Co on tak płacze, ten Hankus - jak nie umie załatwić sprawy, to niech zostawi, znajdą się tacy co potrafią. Dogadać trzeba się umieć - zawsze tak było i tak jest dzisiaj.
 
     
pablo 
Mina



Osiedle: Lekarka
Pomógł: 2 razy
Wiek: 49
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2646
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 16-04-2008, 13:29   

Ja szczerze mówiąc nie rozumiem w drugą stronę. Knajpy są objęte koncesjami, więc pozwolenia są potrzebne. Ale muzeum? Mam miejsc to robie co chcę, nie wiem po co jakiekolwiek uzgodnienia...
 
     
przemo 
Żupa solna



Osiedle: 500m od rynku
Pomógł: 17 razy
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 6286
Skąd: 49.991 N, 20.060 E
Ostrzeżeń:
 2/3/6
Wysłany: 16-04-2008, 13:31   

Mistrzu od biznesu, sęk w tym , że nasze władze nei chcą z nim gadać i porozumiwają sie poprzez lokalne brukowce, lub portale gminne.

Gość jest spalony na starcie a teza "nie bo nie" mało mnie przekonuje.
_________________
 
     
biznes
Gość
Wysłany: 16-04-2008, 13:49   

przemo napisał/a:
Mistrzu od biznesu, sęk w tym , że nasze władze nei chcą z nim gadać i porozumiwają sie poprzez lokalne brukowce, lub portale gminne.


Mistrzu, nie ucz ojca dzieci robić. Sprobuj knajpe otworzyc a zobaczysz ile i jak trzeba naprzekonywac roznych urzedasow. A to za blisko kosciola, a to szkoly a to cmentarza.
I co myslisz, ze oni - urzednicy - tylko czekaja na moje podania, ze sa mili i pomocni ?

Zawsze przy takich "problemowych" biznesach trzeba pokonac opor (urzedasow, sasiadow). Jak sie nie umie, to trza sie brac za co innego.
 
     
przemo 
Żupa solna



Osiedle: 500m od rynku
Pomógł: 17 razy
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 6286
Skąd: 49.991 N, 20.060 E
Ostrzeżeń:
 2/3/6
Wysłany: 16-04-2008, 13:59   

Ja to rozumiem :)
I wiem że nie ma łatwo.
Ale poczytaj wszystko co było powyżej.
Niestety w naszym miescie rządzi kolaicja Kombatancko-sołytysowsko-kopalniana i ona mówi odrazu Nie bo nie.
Pozatem jak chcesz owtierać knajpe to chodzisz i przekonujesz a z tego co wiadomo w tej sprawie nie ma nawet po co chodzić bo wszyscy wydali wyrok odrazu.
_________________
 
     
Froonek
Gość
Wysłany: 16-04-2008, 16:34   

Kto się boi PRL-u?

Pomysł z Muzeum Techniki w Wieliczce szybko zdobył uznanie, zainteresowane są szkoły i turyści indywidualni. Spółka Wielart chciała wspominanie przeszłości rozszerzyć na takie bliskie nam i zarazem odległe, siermiężne czasy PRL-u. I wybuchła bomba.

Rozmawiam z prezesem spółki Wielart i pełnomocnikiem firmy panią Katarzyną. Oboje nie chcą już podawania swoich nazwisk i prezentowania zdjęć bo są zaskoczeni i onieśmieleni wrzawą, jaka otoczyła ich projekt. A zapowiadało się całkiem spokojnie.

- Dlaczego narobili Państwo takiego zamieszania?

- Nie chcieliśmy robić zamieszania – odpowiada prezes Wielartu – mieliśmy pomysł i próbowaliśmy wcielić go w życie. Spokojnie konsultowaliśmy go z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, który miał kilka uwag i zmian do projektu. Po uzgodnieniach z konserwatorem otrzymaliśmy wstępną akceptację miejskiego architekta Wieliczki. Następnie wystąpiliśmy do urzędu gminy o uzgodnienie naszej inwestycji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.

- Co tak zbulwersowało Radnych Miasta Wieliczki?

- Przede wszystkim chciałbym wyjaśnić nieporozumienie. Nasza wystawa nie miała na celu promowania komunizmu ani nawet przedstawiania go. Zgromadziliśmy masę przedmiotów będących odbiciem materialnym tamtych czasów.

- Ale Lenin, sierp i młot?

- Tak, to symbole tamtego systemu. Ale chcieliśmy je przedstawić jako zdewaluowane symbole. Sierp i młot miały wisieć na złamanym maszcie a Lenina chcieliśmy pokazać w kufajce, w gumiakach i z rowerem. Ze względu na to, że nie mamy możliwości wywieszenia żadnego szyldu te eksponaty miały informować o istnieniu naszej wystawy. Taki był pomysł ale jak każda koncepcja może być zmieniony i dopracowany.

- Gmina nie zgodziła się na uzgodnienie projektu?

- Niestety nie, otrzymaliśmy lakoniczne pismo od Kierownika Wydziału Geodezji z informacją, że „nie uzgadnia projektu”.

- Czy próbowali się Państwo porozumieć z Urzędem Gminy, może da się jakoś dogadać?

- Oczywiście, pisaliśmy pisma do Burmistrza i Przewodniczącego Rady pana Zarębskiego. Ale pozostały bez odpowiedzi. Prośba o spotkanie i przedyskutowanie tematu również.

- Co chcieliście pokazać na tej wystawie?

- Mamy zgromadzonych wiele ciekawych przedmiotów, często unikalnych. Ludzie przychodzą i przynoszą nam różne rzeczy przechowywane przez lata w domu jak np. pończochy i kapturek przeciwdeszczowy – zestaw wyposażenia funkcjonariuszki Milicji Obywatelskiej, papier toaletowy zastępczy, kartki na mięso i wiele innych. Chcieliśmy pokazać sklep mięsny z tamtych czasów, bar z PRL-u, typowy pokój robotniczego M-1 ze ścianami wymalowanymi wałkiem z deseniem. Mamy traktor Ursus, chcieliśmy posadzić na nim dziewczynę z PGR-u, tak jak na słynnym plakacie.

- Podobno brakuje wam saturatora?

- To eksponat naprawdę trudny do zdobycia i bardzo cenny. Zwłaszcza te wczesne wersje ze szklanymi pojemnikami na soki. Jedna firma w Warszawie ma taki pięknie odnowiony i wypożycza go na różne imprezy za tysiąc złotych dziennie. Znaleźliśmy jeden na aukcji, bardzo zniszczony i wymagający dużych nakładów. Niestety spóźniliśmy się na licytację – został sprzedany za 7 tysięcy złotych.

- Czy łatwo jest w Wieliczce wyjść z inicjatywą?

- Niestety niełatwo. Miasto powinno się rozwijać, powinno żyć. Popatrzmy na Niepołomice czy Dobczyce – tam czuje się ducha przedsiębiorczości. Ale sami przedsiębiorcy nie są w stanie sami nić zmienić, porozumienie i współpraca z samorządem są konieczne. Nie od dzisiaj mówi się o tym, że miasto nie korzysta z obecności takiej liczby turystów. Przyjeżdżają i po zwiedzeniu kopalni od razu wyjeżdżają – u nas nie ma nawet bazy gastronomicznej, żeby ich nakarmić. Muszą szybko wracać do Krakowa.

- Jak odebraliście Państwo protest sołtysów i kombatantów AK?

- To wszystko nas zaskoczyło, tym bardziej że nie zrobiliśmy nic oprócz złożenia prośby o uzgodnienie w gminie. Nawet nie wiemy jak się o naszym projekcie dowiedzieli i czy posiadają dobre informacje. Takie sytuacje zniechęcają do robienia czegokolwiek.
 
     
Froonek
Gość
Wysłany: 16-04-2008, 16:35   

I kto tu chodzi w gumiakach?

Muzeum historii komunizmu w Wieliczce nie powstanie. To spór o nazwę czy ideę?

Pozornie pomysł wydawał się doskonały. Wystawa, dzięki której będzie można przypomnieć sobie jak wyglądały kartki na mięso, czarno-biały telewizor czy aluminiowy widelec powinna cieszyć się sporym powodzeniem.

Tak przynajmniej myśleli przedstawiciele Wielartu, składając w Urzędzie Miasta dokumenty, które miały dać początek muzeum historii komunizmu. W końcu – z perspektywy czasu – nawet wielogodzinne kolejki po mięso mogą wydawać się czymś zabawnym. Dlatego slogan reklamujący muzeum brzmiał „komunizm na wesoło”.

Jednak autorzy pomysłu nie wzięli pod uwagę tego, że poczucie humoru nie u wszystkich jest jednakowe. I posypały się gromy. Prawnicy ostrzegali przed złamaniem art. 13 Konstytucji, mówiącego o zakazie promowania treści faszystowskich i komunistycznych. Zarząd i członkowie wielickiego Koła Armii Krajowej podpisali protest przeciwko tworzeniu muzeum, wyliczając w nim ofiary wywiezione z terenu powiatu do sowieckich łagrów. Według AK-owców takie muzeum byłoby „...hańbą dla społeczeństwa wielickiego (...) w oczach narodu polskiego i całego świata”. Radnym też do śmiechu nie było. Zakwestionowali projekt już na etapie dyskusji. Za nimi poszli sołtysi i przewodniczący Zarządów Osiedlowych w Mieście i Gminie Wieliczka, przestrzegając przed „...okrywaniem hańbą Królewskiego górniczego Miasta Wieliczki (...) które dostarczało 1/3 budżetu do skarbca Koronnego w okresie świetności Rzeczypospolitej”.

Czy ktoś tu przypadkiem nie przeholował? Wzywane są na świadków: skarbiec koronny, Polska, świat cały, z powodu muzeum, w którym można obejrzeć rolkę szarego papieru toaletowego i styropianowego Lenina w gumiakach. Żyjemy w wolnym kraju i swoje zdanie może wyrazić każdy. Jednak pozostaje pytanie, czy przy każdej, nawet najbanalniejszej okazji musimy rozwijać narodowe sztandary? Licytować, kto jest prawdziwym Polakiem?

Komunizm w Polsce należy do przeszłości. Z całą pewnością nie wróci, bo niby kto miałby tego chcieć. Dla ludzi młodych jest epoką tak samo odległą jak czasy Franciszka Józefa. Starsi, w znakomitej większości, także się z nim nie identyfikują. Gdyby zapytać przeciętnego Polaka, czy wstydzi się za PRL, odpowie, że nie. Nie ma za co, bo to nie był jego ustrój.

Więc o co ten spór? Przecież PRL istniał rzeczywiście. Jego ocena jest jednoznacznie negatywna. I nikt, także autorzy pomysłu, nie chce komunizmu gloryfikować czy propagować. Natomiast istnienie takiego muzeum mogłoby być swoistą lekcją historii. O tyle ciekawą, do zwiedzania nie potrzebowalibyśmy wynajęcia przewodnika. Tu jego zadanie doskonale spełniłby każdy, kto skończył 40 lat.

Ważne jest też to, że muzeum zapewnia przechowanie PRL-owskich rekwizytów, których jest coraz mniej. Tysiąc złotych z Kopernikiem można znaleźć jeszcze w niejednym domu, ale o pięćsetzłotowego „brudasa” już trudno. Mimo, że był najdłużej funkcjonującym banknotem, a z obiegu wyszedł dopiero w 1977 roku. W podobny sposób znikają, wyrzucane w ramach porządków, kartki na mięso, pocztówki dźwiękowe czy radia z adapterem. Nawet „syrenkę” już spotkać nie sposób. Te przedmioty to oczywiście nie to samo, co husarskie zbroje, ale za pięćdziesiąt lat będą stanowić doskonałe świadectwo historii.

Dlaczego więc muzeum budzi takie kontrowersje? Pojawiają się głosy, że problem stanowi sama nazwa. Z pewnością „muzeum historii PRL” czy „muzeum XX wieku” byłoby nazwą lepszą. Wątpliwe jest jednak, czy to wystarczyłoby do złagodzenia sporu wokół muzeum. Można zrozumieć obiekcje radnych, wysuwających zastrzeżenia natury formalnej: lokalizacja na ul. Dembowskiego, głównym trakcie komunikacyjnym Wieliczki. To argument z którym można dyskutować. Trudno jednak odnieść się do opinii, w których politykę, historię i jej ślady – eksponaty – wrzuca się do jednego worka. Za kilkadziesiąt lat przedmioty z epoki PRL-u będą równie unikalne, jak te z czasów C.K. Jeśli nie zaczniemy gromadzić teraz, to nie będziemy ich mieć wcale.


(ze strony www.gloswielicki.pl)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template modified by Mich@ł
Strona wygenerowana w 0,15 sekundy. Zapytań do SQL: 18